czwartek, 5 lipca 2012

Chapter Nineteen

- Wstawaj - usłyszałam głos mojej mamy
Nawet wyspać się w spokoju nie można. Przewróciłam się na drugi bok i zignorowałam prośby rodzicielki
- Wstawaj ! Ja muszę być za chwile w pracy, a ty na ósmą w szkole.
- A która jest ? - spytałam cicho
- 7:10
- Eh... Już wstaje. Możesz iść.
Mama wyszła z pokoju, a ja postanowiłam sobie urządzić jeszcze krótką drzemkę. Niestety nie udało mi się, bo zadzwonił telefon. Wyszukałam go ręką na szafce i odebrałam.
- Do cholery jasnej dacie mi spać  ? - wydarłam się do telefonu.
- Nie, bo idziesz dzisiaj do szkoły. I nie możesz się spóźnić już trzeci raz w tym tygodniu. A przypominam ci, że jest dopiero środa. 
- Ugh no dobra. Już wstaje. - rozłączyłam się
To była Eva. Niechętnie wyszłam z łóżka i skierowałam się do łazienki. Tam umyłam się i ubrałam granatową bluzkę z flagą USA w kształcie serca, czerwone rurki, trampki w flagę UK, a na uszy założyłam kolczyki w kształcie róż. Włosy tylko rozczesałam. Wróciłam do swojego pokoju i zapakowałam do mojego plecaka potrzebne książki. Spojrzałam na telefon i zobaczyłam, że jest już 7:45. Szybko wyskoczyłam z pokoju. W kuchni już nikogo nie było. Nasypałam sobie płatków do miski i zalałam je zimnym mlekiem. Napisałam jeszcze karteczkę " Po szkole idę do znajomych - M ". Jak najszybciej zjadłam posiłek i wyszłam z domu. Oczywiście drzwi zakluczyłam. Do szkoły miałam tylko pięc minut drogi. Przed budynkiem czekała na mnie Eva.
- Masz szczęście. Za minute dzwonek. - powiedziała - Od dzisiaj będę cię tak codziennie budzić.
Nie odpowiedziałam tylko weszłam do szkoły.
   Lekcje jak zwykle dłużyły się. Na wszystkich ciągle gadałam z Evą. No prawie na wszystkich, bo na historii pani się tak wkurzyła, że nas z klasy wywaliła. No, a potem moja przyjaciółka bała się, że od kolejnych nauczycieli też nam się dostanie. Po siedmiu godzinach męczącej nauki zostaliśmy w końcu wypuszczeni ze szkoły.
- Gdzie się teraz wybierasz ? - zapytałam Eve
- Do domu. Mam szlaban i muszę posprzątać pokój. - odpowiedziała - A ty ?
- Idę do znajomych. To pa - pożegnałam się z dziewczyną.
Skierowałam się w kierunku domu chłopaków. Po jakiś 30 minutach byłam na miejscu. Ochroniarz mnie znał więc bez problemu wpuścił na górę.  Zapukałam, a drzwi otworzył mi Niall. Chyba był zawiedziony, że przyszłam.
- Co już mnie nie lubisz ? - spytałam widząc jego smutną minę
- Lubię, lubię. Myślałem, że to Dominica. Miała wpaść dzisiaj.
- To ty lepiej nie myśl - zaśmiałam się i weszłam.
Ja skierowałam się do salonu, a blondyn do kuchni. Na kanapie siedział Harry.
- Cześć. - usiadłam koło niego.
- O cześć.  - odpowiedział
- Gdzie reszta ? - zapytałam
- Zayn pojechał po Julie do szkoły, a potem jadą na randkę. Liam pojechał dzisiaj rano na kilka dni do rodziny. Lou poszedł gdzieś z Carly. - przy wypowiedzeniu ostatniego zdania jakby trochę się wkurzył.
Chyba nadal ją kocha. Do drzwi zadzwonił dzwonek.
- To pewnie Dom. Niall mówił, że ma przyjść.
- Od rana nie gada o niczym innym - zaśmiał się chłopak.
Po chwili do salonu weszli Dom i Niall. Dziewczyna była chyba zdziwiona moim widokiem. No w sumie ostatnio nie bywałam tu często.
- Cześć - podeszłam i przytuliłam przyjaciółkę.
- Hej.  - powiedziała patrząc to na mnie to na Harry'ego.
Zrozumiałam o co jej chodzi i zaczęłam się śmiać.
- Nie - zaprzeczyłam choć w głębi duszy chciałam, żeby to była prawda.
Tak chciałam chodzić z Harry'm, ale mu tego nie powiem.
- To wy sobię pogadajcie, a ja idę do Niall'a
Gadałyśmy trochę o tym co się u nas dzieje itp., aż w końcu rozmowa przeszła na temat Harry'ego.
- Wiesz może gdzie Hazza spędził wczorajsze popołudnie ? - zapytała dziewczyna
- Mhm. Był ze mną. Byliśmy na lodach w parku.
- Z tobą ? Nie spodziewałam się. - powiedziała - A tak wgl to kochasz go jeszcze ?
- Tak. - odpowiedziałam.
I wtedy zobaczyłam, że ktoś stoi za mną...
____________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale tylko tyle miałam napisane przed rozwaleniem się mojego kompa. Nie wiem kiedy następny, bo jak już wspominałam mam popsutego kompa. Teraz jestem w bibliotece.  Chyba się domyślacie kto to będzie nie ?



                                Strój Mileny:





5 komentarzy:

  1. To będzie Harry ;)
    Fajny rozdział xd
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha!! to na pewno był Harry! tylko błagam nie zrób nam numeru i nie napisz, że to był kto inny!! Mam nadzieję że wreszcie się pogodzą :) Rozdział cudowny! UBUSTWIAM twojego bloga <3
    Buziaki :* AGa

    OdpowiedzUsuń
  3. Następny , następny ! :D Świetnie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnyy . ♥
    Czekam na NN :) x

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, czekam na NN! Zapraszam do mnie:http://onedirection-littlelovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń