- Ale... Jak to nie mogę ? - spytałam
- Mój szef nie chce żadnego skandalu. Powiedział, że jeśli jeszcze raz prasa opublikuje wasze wspólne zdjęcia to mnie zwolni.
- Ale my przecież się ukrywamy. Świat nie wie, że jesteśmy parą.
- Coś wam to nie wychodzi.
- Ale ty nie masz prawa ! Będę się spotykać z kim chce ! - zaczęłam krzyczeć
- Jeśli jeszcze raz cię z nim zobaczę to wracamy do Polski.
Nie chce tam wracać. W końcu mi się w życiu zaczęło układać, a on to psuje.
- Mamo powiedz coś.
- Jestem za tatą.
- Nienawidzę was !
Wybiegłam stamtąd i zamknęłam się w pokoju. Dlaczego oni mi to robią ? Praca jak zwykle ważniejsza od dobra córki. Ja go tak cholernie kocham. Leżałam tak dosyć długo myśląc co zrobić, żeby nie musieć zerwać z Harry'm. Niestety nic nie przychodziło mi na myśl. Akurat chciałam się przewrócić na drugi bok, gdy zadzwonił mi telefon. Gdy zobaczyłam na wyświetlaczu imię Harry'ego w moich oczach pojawiło się jeszcze więcej łez. Odebrałam.
- Cześć kochanie - powiedział swoim jak zwykle pięknym głosem.
- Hej - mruknęłam cicho.
- Co chciał twój tata ? - spytał.
- On... - nie potrafiłam tego powiedzieć.
Wybuchłam płaczem, a Harry zaczął się wypytywać co się stało.
- Rodzice zabronili mi się z tobą spotykać - wydukałam po kilku minutach płaczu.
W słuchawce nastała cisza.
- Musimy się rozstać. - powiedziałam
- Zwariowałaś ?
- Nie mam wyboru. Chociaż tak cholernie cie kocham.
- Twoi rodzice nie muszą o niczym wiedzieć.
- A niby jak chcesz to ukrywać ? To, że jesteś sławny nie ułatwia sprawy.
- Jakoś damy rade. Drugi raz nie popełnię tego błędu i nie pozwolę ci odejść.
- Jeśli się wyda to będę musiała wrócić do Polski.
- Chyba mam pewien pomysł.
- No to mów.
- A gdybyś zaczęła się spotykać z jakimś chłopakiem dla przykrywki.
- Nie rozumiem.
- Rodzicom mówiłabyś, że idziesz z nim, a poszłabyś ze mną.
- Tak tylko jaki chłopak się na to namówi.
- Jaki głupiec się w szkole twojej znajdzie.
- Nie lubię wykorzystywać ludzi.
- Czyli nie zrobisz tego dla nas ?
- No dobra. W poniedziałek znajdę jakiegoś chętnego.
- Jak ja mam wytrzymać bez ciebie do poniedziałku ?
- Jakoś musisz.
Usłyszałam, że ktoś zbliża się do drzwi.
- Ja muszę kończyć. Kocham cię. - rozłączyłam się.
Telefon szybko wrzuciłam pod poduszke i skuliłam się. Ktoś wszedł do pokoju. Nie widziałam kto to, bo byłam odwrócona.
- Boże co się stało ? - Asia podbiegła do mnie
- Już nic. Było źle, ale znalazłam rozwiązanie. - otarłam łzy.
- Ale o co chodzi ?
- Rodzice zabronili mi się spotykać z Harry'm.
- Jak to zabronili ?
- Właściwie to szef taty. A on go słucha bo nie chce stracić pracy.
- Ale co konkretnie powiedział ?
- Że nie chce żadnych skandali z rodziną pracowników.
- Będzie okey. - przytuliła mnie.
- Wiem. Rozmawiałam z Harry'm.
- I co ?
- Powiem ci, ale obiecaj że nikomu nie powiesz. Nawet Mariuszowi.
- Okey.
Objaśniłam jej cały plan.
- Na serio myślisz, że znajdzie się tak naiwny chłopak ?
- Wątpie. Ale zawsze można mu za to płacić.
- No. Dobra ja spadam. Muszę pomóc Mariuszowi lekcje odrobić.
- Pa. I dziękuje.
Asia się uśmiechnęła i wyszła. Kolejne dwie godziny spędziłam na przeglądaniu neta. Popisałam z kumplem z Polski. W końcu gdy zaczęło mi się to nudzić postanowiłam wyjść na spacer. Chwyciłam telefon i wyszłam z pokoju. Gdy ubierałam buty zaczepił mnie tata.
- Gdzie idziesz ? - zapytał.
- Na spacer.
- A ktoś ci pozwolił ?
- No pięknie. Teraz będę miała zakaz na wychodzenie z domu ?!
- Tego nie powiedziałem.
- I dobrze. Bo i tak bym nie posłuchała.
Wyszłam. Mam go po prostu dość.
_________________________________________________________________________________
Dobra wiem. Rozdział do najdłuższych nie należy i jest beznadziejny. Ale za tak dużą liczbe komentarzy po prostu muszę coś wstawić. Dziękuje <3 Mam jakąś blokade i kompletnie nie wiem co pisać dlatego rozdziały są jakie są ; < Przy kolejnym postaram się bardziej.
Podoba się nowy wygląd bloga ? Tylko nagłówek za bardzo nie pasuje. Robi może ktoś z was nagłówki ? Jak tak to bym chciała zamówić.
Pojawiła się nowa strona informuje. : ) Jeśli chcecie być informowani o nowym rozdziale to zostawcie w komentarzu swojego tt :D
- Jakoś damy rade. Drugi raz nie popełnię tego błędu i nie pozwolę ci odejść.
- Jeśli się wyda to będę musiała wrócić do Polski.
- Chyba mam pewien pomysł.
- No to mów.
- A gdybyś zaczęła się spotykać z jakimś chłopakiem dla przykrywki.
- Nie rozumiem.
- Rodzicom mówiłabyś, że idziesz z nim, a poszłabyś ze mną.
- Tak tylko jaki chłopak się na to namówi.
- Jaki głupiec się w szkole twojej znajdzie.
- Nie lubię wykorzystywać ludzi.
- Czyli nie zrobisz tego dla nas ?
- No dobra. W poniedziałek znajdę jakiegoś chętnego.
- Jak ja mam wytrzymać bez ciebie do poniedziałku ?
- Jakoś musisz.
Usłyszałam, że ktoś zbliża się do drzwi.
- Ja muszę kończyć. Kocham cię. - rozłączyłam się.
Telefon szybko wrzuciłam pod poduszke i skuliłam się. Ktoś wszedł do pokoju. Nie widziałam kto to, bo byłam odwrócona.
- Boże co się stało ? - Asia podbiegła do mnie
- Już nic. Było źle, ale znalazłam rozwiązanie. - otarłam łzy.
- Ale o co chodzi ?
- Rodzice zabronili mi się spotykać z Harry'm.
- Jak to zabronili ?
- Właściwie to szef taty. A on go słucha bo nie chce stracić pracy.
- Ale co konkretnie powiedział ?
- Że nie chce żadnych skandali z rodziną pracowników.
- Będzie okey. - przytuliła mnie.
- Wiem. Rozmawiałam z Harry'm.
- I co ?
- Powiem ci, ale obiecaj że nikomu nie powiesz. Nawet Mariuszowi.
- Okey.
Objaśniłam jej cały plan.
- Na serio myślisz, że znajdzie się tak naiwny chłopak ?
- Wątpie. Ale zawsze można mu za to płacić.
- No. Dobra ja spadam. Muszę pomóc Mariuszowi lekcje odrobić.
- Pa. I dziękuje.
Asia się uśmiechnęła i wyszła. Kolejne dwie godziny spędziłam na przeglądaniu neta. Popisałam z kumplem z Polski. W końcu gdy zaczęło mi się to nudzić postanowiłam wyjść na spacer. Chwyciłam telefon i wyszłam z pokoju. Gdy ubierałam buty zaczepił mnie tata.
- Gdzie idziesz ? - zapytał.
- Na spacer.
- A ktoś ci pozwolił ?
- No pięknie. Teraz będę miała zakaz na wychodzenie z domu ?!
- Tego nie powiedziałem.
- I dobrze. Bo i tak bym nie posłuchała.
Wyszłam. Mam go po prostu dość.
_________________________________________________________________________________
Dobra wiem. Rozdział do najdłuższych nie należy i jest beznadziejny. Ale za tak dużą liczbe komentarzy po prostu muszę coś wstawić. Dziękuje <3 Mam jakąś blokade i kompletnie nie wiem co pisać dlatego rozdziały są jakie są ; < Przy kolejnym postaram się bardziej.
Podoba się nowy wygląd bloga ? Tylko nagłówek za bardzo nie pasuje. Robi może ktoś z was nagłówki ? Jak tak to bym chciała zamówić.
Pojawiła się nowa strona informuje. : ) Jeśli chcecie być informowani o nowym rozdziale to zostawcie w komentarzu swojego tt :D
Rozdział jest świetny , i wcale nie jest beznadziejny :D Czekam na kolejny mam nadzieję , że szybko dodasz <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie!! Ten rozdział nie jest ani trochę beznadziejny jest GE-NIAL-NY!! Powtarzam GENIALNY!! Czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńTen rozdział nie jest beznadziejny :) Niecny plan zakochanych, mam nadzieję, że wypali!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w odnajdywaniu weny i czekam na nowy! ;)
No a nagłówek jest super, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńSuper:3dzięki Jula_1d za link do tego bloga :3
OdpowiedzUsuń