czwartek, 21 czerwca 2012

Chapter Fifteen

Przede mną stała Julie. Po jej minie wnioskuje, że była dosyć zdziwiona na mój widok.
- Milena ?! To naprawdę ty ? - zapytała dziewczyna
- Nie kurde Kubuś Puchatek. Jasne, że ja.
- Co ty tu robisz ?
- Próbuje wyjść z tego centrum. Tłoczno tu.
- Pytam się co robisz w Londynie. Przecież wróciłaś do Polski.
- No przeprowadziłam się tu w nocy. Niestety mam takiego pecha, że już dzisiaj musiałam kogoś z was spotkać.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała.
- Mogłabyś się odsunąć ? Chciałabym przejść. - powiedziałam po chwili
- Chcesz tak po prostu sobie pójść ? Nawet się nie przywitasz z  chłopakami i Dominic ?
- Po co ? Oni już pewnie o mnie zapomnieli.
- No nie powiedziałabym.
- Nevermind. Idę. Cześć. - wyminełam ją.
- Zaczekaj. - chwyciła mnie za rękę.
- Co chcesz ?
- Chłopcy mają zaraz przerwę. Dam ci spokój jeśli pójdziesz ze mną do ich specjalnego pokoju gdzie odpoczywają.
- Nie ma mowy.
- Prosze no.
- Nie.
- Czemu ?
- Bo...
- Widzisz ? Nawet nie wiesz czemu nie chcesz tam iść.
- No dobra pójdę.
Zgodziłam się, bo nie wiedziałam co jej odpowiedzieć. Poszłyśmy do tego całego pokoju. Była tam Dominica.
- No nareszcie ile można po kawe - urwała, gdy mnie zobaczyła - Ja mam zwidy czy to naprawdę Milena ?
- Też się ciesze, że cię widzę.- dziewczyna rzuciła mi się na szyje.
- Ała tylko mnie nie uduś. - zaśmiałam się
- Co ty tu robisz ? - spytała po chwili
- Ona przyprowadziła mnie tu - wskazałam na Julie
- Dobrze wiesz, że chodzi mi o to co robisz w Londynie.
- Mieszkam.
- Mieszkasz i nawet nie raczyłaś mi o tym powiedzieć ?
- Przyleciałam dopiero w nocy. Ale i tak nie miałam w planie się z wami kontaktować.
Naszą rozmowę przerwał nam dźwięk otwieranych drzwi. Po chwili przez nie weszli Niall, Zayn i Lou. Było widać, że są zmęczeni. Na mój widok stanęli jak słupy.
- Co ty tu robisz ? Teraz, gdy Harry zaczął normalnie żyć i poznał dziewczynę to ty tak po prostu się zjawiasz ?  - krzyknął Louis.
Poznał dziewczynę... A ja w głębi duszy liczyłam, że coś z tego będzie. Już chciałam stamtąd wychodzić, gdy do pomieszczenia wszedł roześmiany Harry z jakąś blondynką. Spojrzałam się na niego ze smutkiem i wybiegłam stamtąd. Może lepiej było zostać w Polsce ? Na parkingu nie było już auta mamy więc pewnie pojechała do domu. Ja poszłam pieszo.

                                                         * Perspektywa Harry'ego *
Razem z Carly szliśmy do pokoju. Śmieliśmy się z kawału, który opowiedziała. One jest wspaniała i chyba zaczynam się zakochiwać. Znam ją już od miesiąca i w tym czasie zaczęliśmy się przyjaźnić. To ona pomogła mi zapomnieć o Milenie. Przed wejściem do pomieszczenia usłyszałem, że Lou krzyczy do kogoś, że po prostu się zjawia. Byłem ciekawy do kogo więc jak najszybciej otworzyłem drzwi. Nie spodziewałem się, że ją tam zobaczę. Nadal była piękna. Spojrzała się na mnie i wybiegła. Mimo tego, że byłem szczęśliwy, że ją widziałem postanowiłem udawać, że mnie to kompletnie nie ruszyło.
- O co chodzi ? - spytała Carly
Wszyscy milczeli.
- Powie mi ktoś do cholery co się tu dzieje ? Co ona tu robiła ? - krzyknąłem.
- Ja ją tu przyprowadziłam - powiedziała cicho Julie - Natknęłam się na nią w centrum i praktycznie zmusiłam żeby tu przyszła.
- Powie mi ktoś kim ona jest ? - wtrąciła się Carly
- To była Harry'ego. - wypalił Niall.
- Horan zamknij się ! - walnęła go w ramie Dom.
Wyszedłem stamtąd. Za mną poszła Carls. Lubiłem ją tak nazywać. Zostało nam jeszcze pół godziny przerwy więc postanowiłem się nie oddalać.
- Możemy pogadać ? - zapytała blondynka.
- Jasne. Idę do kawiarni. Idziesz ze mną ?
Dziewczyna pokiwała głową. Po chwili siedzieliśmy już przy stoliku.
- A więc o czym chciałaś rozmawiać ? - spytałem
- Znamy się co prawda dopiero miesiąc, ale - w tym momencie przerwała jej kelnerka
- Podać coś ?
- Ja poproszę mocną kawę, a ty Carls ? - zapytałem
- To samo
Kelnerka odeszła, a Carly kontynuowała.
- No więc znamy się od miesiąca, ale ja... Chyba czuje do ciebie coś więcej niż przyjaźń. I teraz jeszcze ta dziewczyna.
_____________________________________________________________________________
Haha :D Ja to wiem kiedy przerwać. Lubie was denerwować ^^ Ciekawi co odpowie jej Hazza ? Następny rozdział dodam jak napisze. I teraz będzie tak zawsze. Jak napisze to dodaje : ) Więc wszystko zależy od mojej weny. Mogę liczyć na 10 komentarzy ?
Ps. W bohaterach macie zdjęcie Carly.

3 komentarze:

  1. Hmmm. Harry powie jej że nie bo woli Milene?? ;D
    Rozdział Super ;**
    Ooo dzisiaj pierwsza jestem xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej no...miała wpaść na Harrego....grrr....i jeszcze on ma nową "znajomą"? Masz rację, chyba bardzo lubisz nas denerwować, a w szczególności mnie....Mam nadzieję, że on odpowie tej całej Carly, że woli Milenę, a ona kipiąc ze złości odejdzie gdzie pieprz rośnie;]
    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Harold woli Milene , ja to wiem . :D Oni muszą ze soba być i koniec ! ! Carly niech spieprza . :D Czekam na NN . ; ) xx

    OdpowiedzUsuń